niedziela, 23 marca 2014

Jak ograniczyć przetłuszczanie skóry? Podstawowy błąd w pielęgnacji cery tłustej.

Dziś będzie o cerze tłustej, ale nie tylko, dlatego posiadaczki innego typu skóry zachęcam do wytrwania do końca. 
(Na wstępie koniecznie muszę Was zapytać, co sądzicie o takich niewłosowych wpisach. Macie ochotę częściej czytać np. właśnie o cerze? :))
Z góry uprzedzam, że dla części z Was może to być od dawna znane i oczywiste, ale stwierdziłam, że jest to temat bardzo ważny, więc warto o tym napisać.

Najczęściej popełniany błąd w pielęgnacji cery tłustej (i nie tylko): 

Większość preparatów przeznaczonych do dbania o cerę tłustą zawiera alkohol, (w 80% przypadków Denat) który przesusza skórę. No w sumie brzmi logicznie, skoro coś jest za tłuste, to trzeba to przesuszyć, czego tu się czepiać? A no właśnie jest czego. 

Gruczoły łojowe, które znajdują się pod skórą produkują łój, który ma na celu jej natłuszczanie. Jeśli my na siłę będziemy wysuszać naszą cerę, to osiągniemy dokładnie odwrotny efekt. Im bardziej naskórek będzie ściągnięty i odwodniony, tym więcej gruczoły łojowe będą tego 'tłuszczu' -czyli sebum- produkować, żeby ją nawilżyć. 
Rozumiecie o co chodzi? Dość paradoksalne, prawda? :) 

To działa również w drugą stronę. Nawet jeśli nasza cera jest normalna, a my będziemy ją odwadniać (nawet nieświadomie) może ona zacząć się chronić, pobudzać gruczoły łojowe do wzmożonego produkowania sebum. Co się wtedy stanie? Możemy doprowadzić do zmiany naszej skóry z normalnej w tłustą. Nie muszę chyba wspominać, że cera tłusta = skłonność do trądziku i zaskórników. 


Co zatem można zrobić? 

1. Sprawdzić skład kosmetyków, których używamy. Czasem bywa tak, że nawet kosmetyki przeznaczone do skóry mieszanej i normalnej mają w składzie alkohol. Dlatego chwytamy opakowania i etykiety i upewniamy się co w tej trawie piszczy. Przypominam, że im wyżej w składzie, tym więcej danej substancji. 
Nie lubię generalizować, i nie mówię oczywiście, że wszystkie kosmetyki do cery tłustej są złe, bo tak nie jest, ale sprawdzić trzeba.

2. Nawilżać, nawilżać i jeszcze raz nawilżać! Spróbujcie stosować kremy o dobrym, bogatym składzie na noc. Oprócz tego może to w niektórych przypadkach również czysty olej, np. arganowy, czy oliwa z oliwek. [EDIT.] Co do tych olei, to uwaga. Mnie one nie zapychają, wręcz przeciwnie, pomagają mi w pielęgnacji, ale mogą zapychać i pogarszać sprawę, więc ostrożnie. Pisząc "bogaty krem" miałam na myśli głownie składniki odżywcze i humektanty. Dziękuję za zwrócenie uwagi na błąd Azime. :* 
Jeśli cera przestanie być sztucznie wysuszana, na rzecz nawilżania, to istnieje bardzo duża szansa, że gruczoły łojowe zwolnią. 'Otrzymają sygnał', że jest dobrze, naskórek jest nawodniony, i że nie ma przed czym się bronić. 

3. Wprowadzić łagodniejsze mycie twarzy. Często wszelkie żele zawierają SLES (detergent), który również nie jest zbyt delikatny i ma działanie ściągające. Kiedy ja zaczęłam myć moją buzię mniej agresywnymi środkami, wierzcie lub nie, ale poprawa była widoczna już po kilku dniach. 

4. Uwaga na parafinę, która również często pojawia się w kosmetykach. Ma ona działanie zapychające, i może przyczynić się do powstawania zaskórników. Stosować ją na twarz polecam tylko atopowcom, i to też od czasu do czasu, kiedy wysypka się nasila. 

Moim zdaniem kluczem do posiadania zdrowej i pięknej skóry to zmniejszenie ilości chemii na rzecz pielęgnacji bardziej naturalnej. Odkąd sama zaczęłam przykładać uwagę do składów kosmetyków, moja cera przeszła wręcz metamorfozę (o czym przekonacie się w poście o mojej pielęgnacji). 


Co Wy o tym wszystkim sądzicie? Jaką macie cerę i jak staracie się o nią dbać? Piszcie koniecznie! :) 

Ściskam Was mocno. :)

8 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie, że pojawiają się posty "niewłosowe" :) Ja ostatnio zamiast kremu na noc używam albo olejku z Babydream dla mam, albo (to już wtedy, kiedy czuję że z cerą jest kiepsko, a nie mam pod ręką maseczki) maści z witaminą A. Też daje radę i buzia naprawdę jest nawilżona :) Nie zauważyłam większego przetłuszczania się cery po takich produktach.
    Od siebie chciałabym dodać, że często posiadaczki cery tłustej bardziej się świecą- krem na dzień ma tu naprawdę duże znaczenie :) Tak samo z podkładami, lepiej wybierać te mniej matujące a zainwestować w dobry krem, który zmatowi nam twarz, niż potem mieć jeszcze większą bombkę na twarzy :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny post, ja od kiedy używam łagodnych szamponów dla dzieci to mogę myć głowę dwa razy w tygodniu a nie co 2 dni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też ostatnio udzielałam rady dotyczącej właśnie tego, że na tłustą skórę stosuje się głównie alkohol, który wysusza, a to powoduje jeszcze gorsze problemy. Najbezpieczniej jest zachowywać we wszystkim umiar- oczyszczaniu, tonizowaniu i nawilżaniu. I przede wszystkim nawadniać skórę od wewnątrz :)
    Bardzo przydatny post i pewnie otworzy oczy wielu osobom, fajnie, że pojawia się też coś niewłosowego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, że skórę tłustą trzeba nawilżać- jednak Ty polecasz, żeby ją dodatkowo natłuszczać olejem arganowym lub z oliwek :P Nie, tłustej nie natłuszczamy, tłustą nawilżamy a więc kwas hialuronowy, glicyna i inne składniki wiążące wodę :)
    Nawilżanie a natłuszczanie to dwie różne sprawy. Skóra tłusta często bywa odwodniona, dlatego trzeba ją nawilżać. Natomiast pojęcie cera "sucha" odnosi się do braku warstwy lipidowej, a nie braku nawilżenia (chociaż w większości przypadków cera sucha jest również odwodniona). Jeśli interesuje Cię bliżej ten temat, to zapraszam do przeczytania: http://azime-make-up.blogspot.com/2014/01/60-jak-pielegnowac-cere-podstawy.html :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście masz rację, nawilżanie i natłuszczanie to dwie różne, czesto mylone sprawy. Jednak uważam, że bardzo sporadyczne użycie czystego oleju nawet w przypadku tłustej cery może się sprawdzić, bazuję w tej chwili na własnych doświadczeniach. Oczywiście nie każdemu, to że służy to mi nie znaczy, że bedzie służyć komuś innemu (możliwe, że to ja jestem wyjątkiem :D) Zaraz edytuję post, żeby sprecyzować o co mi chodziło, dziękuję za zwrócenie uwagi. A co do Twojego postu, to jest świetny, moża sobie skutecznie wiedzę poukładać. :) Jeszcze raz dziękuję kochana, ja również pozdrawiam! :))

      Usuń
  5. Bardzo fajny wpis, co do naturalnej pielęgnacji to się całkowicie zgadzam, co prawda nadal stosuje kosmetyki drogeryjne, choć teraz już mogę powiedzieć apteczne, lecz coraz częściej używam naturalnych kosmetyków: mydła Aleppo, Olejków (arganowy i sezamowy) do tego naturalne glinki :) Cud miód malina :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też niestety kiedyś przepadłam z moją mieszaną cerę i na siłę starałam się ją zmatowić wysuszającymi kosmetykami. W końcu poszłam po rozum do głowy i teraz jako tako udaje mi się trzymać mają cerę w ryzach ;-)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj i dowiedziałam sie trochę ważnych rzeczy.Ja próbowałam właśnie olej arganowy i nie sprawdza się na twarz .Ale wydawało mi się ,że czytałam ten post jednak nie widzę komentarza więc chyba był podobny na innym blogu:)Takie posty bardzo cenię, bo dowiaduję się z nich rzeczy o których nie wiem.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, sprawiają mi one wiele radości. :) Odwiedzam każdego komentującego.

Możesz zostawić link do bloga, ponieważ często odnośniki w Waszych profilach nie działają.

Jeśli masz do mnie pytanie zapraszam na mojego aska, odpowiadam na bierząco. :)
http://ask.fm/makeyourhairbeautiful

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...