Opakowanie/ konsystencja/ wydajność
To co lubię najbardziej czyli słoik. Przyznam bywa on trochę uciążliwy jeśli otwieramy go mokrymi rękami, ale da się to przeżyć.
Konsystencja budyniowa, treściwa, nie leje się po rękach, nie spływa z włosów.
Wydajność? Chyba całkiem niezła, bo nie potrzeba nałożyć jej dużo, nawet na moje długie włosy. A jeśli odnieść ją do ceny to już w ogóle miodzio. :D (ok. 5 zł za 250 ml)
Zapach
Ojeju ten zapach. Nie tylko konsystencja jest budyniowa, aromat też! Pachnie pięknie, miłośniczki słodkości takie jak ja będą zachwycone. Może jednak męczyć, wiem, że moja kuzynka, która również jej używa za nim nie przepada.
Utrzymuje się na włosach co dla mnie jest wielkim plusem.
Opis ze strony wizaż.pl
Dzięki zawartości mlecznych protein ta maska dostarcza wspaniałego nawilżenia wszystkim rodzajom włosów, pozostawia je miękkie i odżywione. Idealna również do włosów po zabiegach: rozjaśnianiu, koloryzacji i trwałej.
Skład
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dipamytoylethyl Hydroxyethylomonium Methosulfate, Parfum, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Citric Acid, PEG- 5 Cocomonium Methosulfate, Methylisothiazolinone, Sodium Glutamate, Hydroxypropyltrimonium Hydrolized Casein, Hydrolized Milk Protein, Methylchloroisothiazolinone, Sodium Cocoyl Glutamate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, 5-Bromo-5-Nitro-1,3-Dioxane.
W zasadzie to nic ciekawego. Ba, gdyby mi ktoś ten skład podstawił pod nos, a ja nie wiedziałabym co to za produkt, stwierdziłabym, że jest zły!
Zapach na piątym miejscu w masce? To nie będzie nic dobrego. No ale jednak...
Działanie
Ten Kallos jest cudowny. Skład jest bardzo przeciętny, ale maska działa idealnie, nie wiem jak to jest zrobione. :D Protein dużo w niej nie ma, ale jednak nie nadużywam jej tzn. nie stosuje co tydzień. Włosy są po niej idealnie proste, lejące i miękkie. Kiedy użyłam jej pierwszy raz nie mogłam przestać ich dotykać.
Nie jest to bogata maska, która odbuduje nasze włosy, ja bardziej patrzę na nią pod kątem odżywki. Polecam wypróbowanie każdemu, bo ma szansę sprawdzić się na większości typów włosów.
Bardzo cieszę się, że w końcu ją mam, i na 100% kupię kolejne opakowanie, szczególnie za tą cenę!
Jak następnym razem wpadnę do Hebe to będę potrzebowała taczki na inne rodzaje Kallosów, chcę wszystkie! :D
Dostępność: Hebe, sklepy internetowe
Cena: ok. 5 zł za 250 ml, i ok. 12 zł za 1000 ml (w Hebe)
A Wy miałyście? Pewnie większość tak. Jakie wrażenia, lubicie? :)
Ściskam Was mocno. :)
Planuję zakup :)
OdpowiedzUsuńOby była dla Ciebie równie dobra. :)
UsuńU mnie niestety proteinowe maski nie sprawdzają się :( Włosy są po nich suche i matowe :(
OdpowiedzUsuńAle tak wcale, czy kiedy stosujesz zbyt często?
UsuńSama chętnie z niej skorzystam, w szczególności, że jest tak tania. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie traci się dużo. :)
UsuńTeż ją mam. Jestem jak najbardziej zzzzaaa:)
OdpowiedzUsuńFunclub Kallosa rośnie! :D Super jest. :>
UsuńHmmm no sama nie wiem... skoro skład taki beznadziejny to może tylko wizualnie poprawia kondycję włosów, a jesli przestanie sie ja stosować włosy są w znacznie gorszym stanie? Znam niestety takie przypadki, więc chyba jednak jej nie kupię xD
OdpowiedzUsuńTo znaczy to nie jest taż że on jest beznadziejny, bo nie ma nic co może szkodzić. Zwyczajnie nie jest dobry, bardziej przeciętny bym powiedziała. Nie, to nie jest produkt typu Biosilk. :D
UsuńMam straszną ochotę na tę maskę ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja na jej 'siostry' :D
Usuń2,5 roku włosomaniactwa, a ja jej jeszcze nie miałam... I wychodzi na to, że w końcu ktoś mnie przekonał. :P
OdpowiedzUsuńWarto, bo jest super. A za tą cenę i tak wiele się nie traci. Produkt idealny! :D
UsuńO proszę. Nie spodziewałam się że będzie taka fajna. Będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa też wiele nie oczekiwałam. Taka niespodzianka! :))
UsuńUwielbiam mlecznego Kallosa <3
OdpowiedzUsuńTeraz szukam Kallosa Fruit i Kallosa Carot, ale nie ma :(
Takie istnieją? :o Już mi na samą myśl ślinka cieknie! <3
UsuńUwielbiam Kallosy-polecam silk,keratin,color!
OdpowiedzUsuńColor kusi mnie strasznie! :>
UsuńMuszę kupić :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie. :)
UsuńZachęciałaś mnie do zakupu :D wybieram się do Hebe i na pewno kupie Madzior
OdpowiedzUsuńOby się sprawdziła i u Ciebie. :)
UsuńMiałam, na samym początku włosomaniactwa. Jednak jej działanie na moich włosach to była ruletka- raz całkiem nieżle je nawilżała, a innym razem puszyła masakrycznie :/
OdpowiedzUsuńMam takie kosmetyki, które kiedyś były złe, a teraz super, i odwrotnie, bo moje włosy się zmieniły, więc jeśli będziesz miała okazję użyć jej teraz to zachęcam Cię, może będzie lepiej. :))
Usuńa wydaje się taka przeciętna. :>
OdpowiedzUsuńTa maska jest jak dla mnie średnia, za to ta niebieska duża- cudeńko ;)
OdpowiedzUsuńZa tę senę to wypróbuję nawet pod katem odzywki do włosów, jak tylko ją gdzieś zdobędę:)
OdpowiedzUsuńJa w końcu ją mam! :) Ale jeszcze nie zdążyłam jej przetestować.
OdpowiedzUsuńuwielbiam od nich maski ;]
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale patrzę na skład i nie dowierzam, że to w ogóle działa :P
OdpowiedzUsuńJa mam akurat teraz, jak pierwszy raz otworzyłam to zapach mnie powalił - bosssski! No i również jestem zachwycona działaniem, mam długość włosów mniej więcej taką jak Ty i po prostu jest dla nich idealna, są takie mięciutkie ;]
OdpowiedzUsuńLubię maski Kallosa. Może rzeczywiście są to bardziej odżywki, ale bardzo przyjemne w użyciu :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa, jakie są Twoje ulubione oleje na włosy? Wybieram się na zakupy olejowe, i chciałabym się dowiedzieć jakie u Ciebie się sprawdziły :)
A testował może ktoś obie wersje tej maski (to znaczy tę litrową, błękitno-białą i tę małą, fioletową)? Bo z tego, co mi wiadomo, to mają różne składy. Chociaż myślałam, że to to samo i wzięłam tę dużą, bo wychodziła bardziej ekonomicznie, a teraz zastanawiam się, czy ta mała nie jest lepsza, wie ktoś może, jak to jest?
OdpowiedzUsuńhej ;)
OdpowiedzUsuńja z kolei mam niebieska odżywkę kallos al latte i jest świetna;) włosy z matowych stały się lśniące i miękkie oraz wspaniale pachną;) mam litrowe opakowanie i po kilku miesiącach stosowania zużyłam niecałe pół pojemnika, jest bardzo wydajna;) zapłaciłam za nią ok. 12 zł w hebe;) do tego jeszcze mam szampon tej samej marki taka fioletowa butelka i również okazał się być super;) można stosować go codziennie jeśli ktoś potrzebuje bo jest bardzo delikatny i równie pięknie pachnie;) polecam gorąco do przetestowania;)