hahahahaha :)) |
1. Przeanalizuj kosmetyki, których używałaś
Być może to one mają zły wpływ na obecny stan Twoich włosów? Jeśli dojdziesz do wniosku, że wprowadziłaś do swojej pielęgnacji coś nowego, to być może Ci to nie służy, albo nie służy Ci to akurat w tym momencie. Daj temu kosmetykowi szansę za jakiś czas, bo może w jego składzie są substancje, których na chwilę obecną Twoje włosy nie potrzebują. Bardzo ważne jest zachowywanie równowagi, w przeciwnym wypadku:
- Bardzo możliwe jest przeproteinowanie. Proteiny uzupełniają ubytki w naszych włosach, ale stosowane w nadmiarze lubią się nadbudowywać. Typowe objawy przeproteinowania to włosy niczym suche, sterczące, jaśniejsze nawet o kilka tonów siano.
- Łatwo też przesadzić z humektantami, szczególnie przy nieodpowiednich atmosferycznych. Jeśli jest za sucho lub zbyt wilgotno mogą one puszyć włosy i najlepiej jest sobie wtedy je darować.
2. Dokładnie oczyść włosy
Zastosuj szampon z SLS i SLES żeby pozbyć się wszelkich nadbudowanych składników z włosów. W tym przypadku wyszorować głowę możesz nawet dwa razy. Po wszystkim możesz nałożyć odżywkę, której jesteś pewna, niech będzie to zaufany produkt.
Jeśli jednak włosy są kapryśne przez dłuższy czas wprowadź terapię odwykową. Umyj i nie rób nic, wtedy zatęsknią za tym jak nad nimi skakałaś. :D
3. Ratuj się silikonami.
Silikony wygładzają włosy i sprawiają, że wyglądają na zdrowsze. Kilka kropli serum, lub spryskanie pasm odżywką b/s może okazać się pomocne. Dla mnie najlepsza w tej roli jest: KLIK
4. Upięcia, koki, warkocze, kucyki :)
To takie proste, ale jednak o tym wspomnę. Gdy Twoje włosy 'nie wyglądają' to najlepszy czas żeby spróbować nowej pięknej fryzury. Takie wyjście sprawdzi się najlepiej, bo przecież kiedy nasze kłaczki wyglądają dobrze, za nic nie chcemy ich zasłaniać, czy związywać. A koczek? Koczek jest zawsze ładny. :)
Wkleję Wam kilka moich ulubionych filmów cuuudownego włosowego kanału na You Tube. Napatrzeć się nie można na cuda, które wyprawia Mama na genialnych włosach swoich córek. :)
Zachęcam Was do dokładniejszego przejrzenia tego kanału, nigdzie nie widziałam tylu świetnych pomysłów na upięcia. :) Dajcie mi też znać czy macie zamiar któreś wypróbować! :)
Ściskam Was mocno. :)
Wspaniałe porady :)
OdpowiedzUsuńhttp://my-cheerful-world.blogspot.com/
Świetne porady! Ja jak mam bad hair day to mam ochotę nie wychodzić spod kołdry ;D
OdpowiedzUsuńMoje włosy robią mi takie niespodzianki wtedy, kiedy chcę wrzucić jakieś fotki na blog :D
OdpowiedzUsuńhhhahah powalił mnie ten obrazek ;D
OdpowiedzUsuńMoje włosy dziś maja zły dzień. Wszystkie baby hair układaja się w swoje strony. :(
OdpowiedzUsuńMoje włosy dziś maja zły dzień. Wszystkie baby hair układaja się w swoje strony. :(
OdpowiedzUsuńMoje włosy bardzo często mają taki dzień ale staram się jakoś z tym radzić. Bardzo pomocne porady :)
OdpowiedzUsuńMoje jak moje, ale bujne włosie córki często ma dzień złego włosa.Wtedy ujarzmiam go warkoczem właśnie:)
OdpowiedzUsuńmnie BHD dopada dość często ;(
OdpowiedzUsuńU mnie jakoś dziwnie często ostatnio jest BHD :(
OdpowiedzUsuńA u mnie odpukać jets dobrze:D
OdpowiedzUsuńPierwsze i ostatnie upięcie są cudowne! :)
OdpowiedzUsuńJa jak mam bad hair day to robię sobie właśnie koczka na pączku- na szczęście nie zdarza mi się on zbyt często :D
OdpowiedzUsuńHaha, ja mam "Dzień Złego Włosa" codziennie :D A upięcia, które wrzuciłaś - genialne, ale niestety mam za cienkie i za krótkie włosy. A do tego brakuje mi zdolności do takich rzeczy.
OdpowiedzUsuńhahaha, ten obrazek jest prze genialny :D mnie sterczy cała grzywa jak jej nie wyprostuję (moje włosy sie falują) :(
OdpowiedzUsuńGrafika idealnie oddaje sytuacje :D! Warkocz jest zawsze moją deską ratunkową na bad hair day ;-)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Och z tymi włosami, czasami rzeczywiście żyją swoim życiem. Ale teraz przynajmniej wiem co może być tego powodem :)
OdpowiedzUsuńPierwszy tutorial jest przegenialny <333
OdpowiedzUsuń