Skoro więc jest to tak ważna sprawa, to przydałoby się upewnić, czy przypadkiem nie używamy jakiegoś szajsu. Wiele razy już to pisałam i myślę, że warto napisać raz jeszcze, i pewnie tez nie ostatni. Producent na etykiecie napisać może wszystko. Dlatego ja etykiet nigdy nie czytam. Skupiam się na składzie. Po przeczytaniu go wiem już, czy dany produkt jest godny jakiejkolwiek uwagi czy niekoniecznie.
Dlatego dziś sobie właśnie poczytamy. :)
Po pierwsze jeśli jeszcze nie znacie TEGO posta, to rekomenduję zapoznanie się z nim, będzie łatwiej. :)
Co powinno znaleźć się w dobrej odżywce?
- Olejki, to jasne. W dużym skrócie robią masę dobrej roboty, co pewnie już wiecie. Nawilżają, wygładzają, nadają blask, no cud miód malina! :D
- Ekstrakty roślinne. Dostarczają niezbędnych składników, ale w zbyt dużej ilości mogą wysuszać, dlatego zazwyczaj są równoważone olejami.
- Humektanty czyli nawilżacze. Gliceryna, aloes, miód. Ale uwaga na ich higroskopijność, nie można typowo humektantowych odżywek używać w dni bardzo suche, lub te mega wilgotne. (odżywka jest proteinowa czy humektantowa nie wtedy gdy nie ma nic innego w składzie, lecz wtedy gdy ma tych składników jakąś tak przewagę)
- Proteiny, czyli nasze "cegiełki". Uzupełniają one ubytki we włosie, ale tylko tymczasowo. Lubią się jednak nadbudowywać, a wtedy jest siano, więc też dobrze jak są równoważone olejkami.
Co może być, ale nie musi?
Z ilością tych składników bym jednak nie przesadzała. Ja osobiście zaliczyłabym je w odżywkach do kategorii "unikaj", ale nie dlatego, że są one złe, tylko dlatego, że nic nie wnoszą dają tylko złudny efekt nawilżenia. Radziłabym używać ich "od święta".
- Parafina. Powoduje powstawanie powłoczki na włosie, która zapobiega odparowywaniu wody, brak właściwości odżywczych. Na dłuższą metę, gdy ją przedawkujemy może wysuszać. Jest emolientem.
- Silikony. Taj jak parafina tworzą ochronny film na włosie więc go wygładzają, lecz nie mają właściwości odżywczych. (Tu UWAGA, nie zawsze wygładzają. Bywają włosy kapryśne jak moje, które reagują puszeniem <może to i lepiej, przynajmniej nie kusi mnie by ich nadużywać ;)>) Istnieją te zmywalne wodą, takie które się ulatniają, ale też takie które wymagają użycia SLS. Są to emolienty.
Pomocna może okazać się ta tabela, którą dorwałam kiedyś na wizażowym forum. (można ją wydrukować i włożyć do portfela, te nazwy ciężko jest zapamiętać)
klikając powiększysz |
Czego natomiast najlepiej unikać?
- Alkoholi takich jak benzyl, denat, isopropyl. Jeśli są pod koniec składu, po zapachu, to jeszcze ok. Ale jeśli gdzieś na początku to już gorzej.
- Konserwantów. Bez sensu jest tu wypisywać przykłady, bo jest ich masa. Zazwyczaj są to takie dziko długie i skomplikowane nazwy po kompozycji zapachowej. Nie da się ich uniknąć, ale jeśli są po słowie "parfum", to nie ma tragedii.
- SLS i SLES. Zazwyczaj nie ma ich w odżywkach, ale i takie kwiatki się zdarzają. Są to silne detergenty obecne najczęściej w szamponach.
A teraz przykłady analizy:
Isana Professional Oil Spulung
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Citric Acid, Stearamidopropyl Dimethylamine, Hydrolyzed Wheat Protein, Argania Spinosa Oil, Panthenol, Quaternium-87, Niacinamide, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfat, Propylene Glycol, Parfum, Linalool, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol.
Zaraz po wodzie mamy alkohol tłuszczowy = emolient (alkoholi tłuszczowych się nie boimy, to te dobre). Później kolejno jest gliceryna (humektant), emulgator (zapewnia konsystencję emulsji, nie szkodzi), kwas cytrynowy (domyka łuski), składnik kondycjonujący, proteiny pszenicy, olejek arganowy, pro-witamina B5, substancja kondycjonująca, witamina PP, środek kondycjonujący, humektant, substancja zapachowa i trochę konserwantów
Jak na tak tani produkt (około 9 zł za pół litra) jest bardzo godny uwagi.
Garnier Ultra Doux olejek avocado i masło karite
Skład: Aqua/Water, Cetearyl Alcohol, Elaeis Guineensis Oil/Palm Oil, Behentrimonium Chloride, Cl 15985/Yellow 6, Cl 19140/Yellow 5, Stearamidopropyl Dimethylamine, Chlorhexidine Dihydrochloride, Persea Gratissima Oil/ Avocado Oil, Citric Acid, Butyrospermum Parkii Butter/Shea Butter, Hexyl Cinnamal, Glycerin, Parfum/Fragrance (FIL C39789/1)
Emoilient, olej palmowy, substancja kondycjonująca, bawrniki, emolient, konserwant, olej awokado, kwas cytrynowy, masło shea, składnik kompozycji zapahowej, gliceryna, zapach
Mimo tych barwników jest dobrze, szczególnie podoba mi się olej palmowy na samej górze.
NaturVital Sensitive, odżywka szałwiowa
Skład: Aqua (Water), Ceteraryl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Salvia Officinalis (Sage) leaf extract, Panax ginseng roqt extract, Simmondsia Chinensis (Jojoba) seed oil, Cetrimonium Chloride, Parfum (Fragnance), Benzoic Acid, Phenoxyethanol, Dehydroacetic Acid, CI 77891 (Titanium Dioxide)
Woda, emolient, substancja kondycjonująca, ekstrakt z liści szałwii, ekstrakt z żeń-szenia, olej jojoba, emulgator, zapach, konserwanty
Na dziś to tyle. Macie jakieś pytania dotyczące składów? Może macie ochotę na taki sam post tylko o szamponach? :)
Ściskam Was mocno. :)
ja kiedyś kupowałam wszystko na oślep, na szczęście włosomaniactwo dużo mi dało bo inaczej dalej lałabym na siebie mase chemii
OdpowiedzUsuńjak my wszystkie. :D
Usuńświetny post!
OdpowiedzUsuńSuper post ! bardzo przydatny ! :) Dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńPo to jestem! :*
UsuńDzięki wielkie za posty o składach! Pierwsza część bardzo mi pomogła przy nauce najważniejszych podstaw :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście już w miarę nauczyłam się czytać składy. Oprócz tego mam ściągę w portfelu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMoja ukochana odżywka to właśnie Garnier :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że testowana na zwierzętach ;((
UsuńCzemu nie wybierasz kosmetyków nietestowanych?
Z tą odżywką szałwiową pierwszy raz się spotykam. Będę musiała obadać :)
OdpowiedzUsuńSzampony Alterra są dobre?
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie próbowałam. Ale skład nie jest zły. :)
UsuńŚwietny post! wiele się z niego dowiedziałam :)
OdpowiedzUsuńJa również, a tabelkę drukuję i do portfela:)
OdpowiedzUsuńOdżywka Garnier moja ulubiona.. ostatnio nawet w irlandii można ją kupić nareszcie!
OdpowiedzUsuńoo, przydatny post, akurat pokończyły mi się odżywki, została tylko końcówka alterry i muszę wybrać się na zakupy :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze się uczę na tych składach bo nie wiem o co chodzi z tymi proteinami itp....
OdpowiedzUsuńPrzeszlam sie po moich odzywkach i widze, ktore musze na dzien dobry wykonczyc i pozegnac.
OdpowiedzUsuńGarnier Ultra Doux olejek avocado i masło karite ma obecnie alkohol isopropyl w skladzie.
Niektóre maski różnią się tak mocno przy podobnym składzie ze aż ciężko uwierzyć .. myślisz ze to jest zasługa większej ilości dobrych składników ? Lub lepszych gatunkowo ?
OdpowiedzUsuń