Z własnego doświadczenia wiem, że pierwsze pół roku jest zdecydowanie najgorsze, ponieważ wtedy widać, że to co mamy na głowie to odrost. Stopniowo przejście między kolorami stanie się łagodniejsze, można będzie wmawiać sobie, że nasza fryzura przypomina wyjątkowo wysoko zrobione ombre, tak jak w tym momencie ja. :)
Jak możemy ułatwić sobie powrót do 'naturalek'?
1. Ostatni raz pofarbować
Musi to być kolor bardzo podobny do naszego. Najlepiej nie ryzykować samemu, tylko przejść się do zaufanego fryzjera. Jeśli uda się znaleźć podobny odcień, odrastające włosy nie będą się prawie wcale odznaczać.
2. Obcinać
Najlepiej regularnie, a na sam początek tyle ile jesteśmy w stanie 'poświęcić'. Wiem, że możecie teraz powiedzieć : "To dawaj, tnij do ramion, czemu tego nie zrobisz?" No cóż, długości się nie pozbędę, a na tym etapie odrost mi już w ogóle nie przeszkadza. Końce skracam jednak mniej więcej co miesiąc, nie tylko dla zdrowia włosów, ale również dlatego, że za każdym razem pozbywam się trochę niechcianej, farbowanej części.
3. Zmieniać kolor naturalnymi sposobami
Wykonywać płukanki rozjaśniające (rumianek, cytryna), przyciemniać szałwią lub olejkiem rycynowym. Możliwości jest wiele, a przy systematycznym stosowaniu możemy zobaczyć różnicę. Nie będzie ona wielka, szczególnie dlatego, że farba cały czas stopniowo się wypłukuje, ale zawsze to coś.
Do niwelowania rudego, czy żółtego odcienia (trochę takiego jak u mnie) dobrze sprawdzi się fioletowa płukanka z gencjany. Sama robię ją rzadko, ponieważ można się nieźle ubrudzić, ale efekty są ciekawe. Niedługo postaram się napisać Wam o niej więcej. :)
4. Przyśpieszać porost włosów
W normalnych warunkach nasze włosy rosną 1 cm miesięcznie, ale jeśli się postaramy możemy znacznie ten wynik podnieść. Mój osobisty rekord to 2,5 cm w miesiąc, co udało mi się osiągnąć dzięki skrzypokrzywie, wcierkom i masażowi skalpu (KLIK). (Coś czuję, że następny post będzie właśnie o sposobach na szybszy wzrost, miejcie się na baczności! :D)
Jak przyśpieszyć porost włosów cz. 1
Jak przyśpieszyć porost włosów cz. 2
5. Kombinować z drogeryjnymi specyfikami
Opcjonalny punkt, którego sama nigdy nie próbowałam. Mowa tu o rozjaśnianiu/przyciemnianiu chemicznymi produktami takimi jak np. spray Sheer Blonde. Nie jest to całkowicie bezpieczny i pozbawiony zniszczeń zabieg, ale jeśli kompletnie nie możecie patrzeć na odrost, można się tym ratować. Uzyskacie wtedy refleksy, oraz efekt delikatnego przejścia.
Można też sięgnąć po farbę w kolorze podobnym do Waszych włosów i delikatnie rozprowadzić ją np. szczoteczką do mycia zębów. Ja jednak tak jak już wspominałam, zostawiłabym do dobremu fryzjerowi, takiemu który zna się na tym co robi.
I na samym końcu uzbroić się w cierpliwość. Po prostu. :)
A teraz trochę aktualnych zdjęć moich włosów! :)
Miesiąc temu byłam u fryzjera na podcinaniu maszynką i jestem niesamowicie zadowolona. Są miękkie, cięższe, końce mniej się puszą. Stopniowo jednak zaczyna mi się nudzić taka prosta linia, pewnie za jakiś czas wrócę do półkola, tym razem tylko bez piórkowania przodu. Są (jak dla mnie) dużo krótsze, nad czym ubolewam, ale trudno - odrosną. :)
Są proste, tylko ja się tak wygięłam. :) |
![]() |
bez lampy/z lampą |
Jak Wasze włosy trzymają się w tym miesiącu? Koniecznie dajcie mi znać czy są śród Was jakieś zapuszczające naturalny kolor! Będziemy się wzajemnie wspierać. :D
Ściskam Was Mocno. :)
śliczne:))
OdpowiedzUsuńTo przejście włosów z farbowanego w naturalny ma też swój urok!:) Ja dzielnie się trzymam, wspomagam rozjasniaczemw spray'u od Joanny, ale tylko czasem, bo straaasznie przesusza włosy. Trzymam kciuki Kochana za Ciebie!:)
OdpowiedzUsuńOd dawna nie farbujesz? :>
UsuńOd dłuższego czasu staram się dbać o moje liche włosy najlepiej jak potrafię i widzę efekty :) O takich włosach jakie posiadasz Ty ja mogę sobie tylko pomarzyć :)
OdpowiedzUsuńNie mów tak, poradzisz sobie z nimi w końcu. :)
UsuńJak pofalowałaś włosy, jaką metodą? Byłabym wdzięczna za odpowiedź ;)) I oczywiście taki post? Jak najbardziej! ;))
OdpowiedzUsuńMetoda na dwa wałeczki, zakręcam włosy dokoła własnej osi, tak jak do koczka ślimaczka, ale bez koka. I te dwa wałeczki związuję gumką aby się nie rozplątały. A post będzie, czekam tylko na fotografa. :)
Usuńo jaki piękny odrost! <3 choć w sumie trudno go teraz odrostem nazywać ;)
OdpowiedzUsuńja nie farbuję włosów od 10miesięcy i wspomagam przyrost na kaażdy możliwy sposób, więc taki wpis byłby fajny:)
Będzie w weekend na 100%. :) Czasem nachodzą mnie napady, że jak urośnie za ramiona to obcinam i mam całe naturalne, ale raczej nie byłabym w stanie tego zrobić. :D
UsuńMasz przepiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana. :)
UsuńSama popełniłam błąd, że nie zafarbowałam włosów na kolor zbliżony do naturalnego koloru. Teraz mam już 4 cm odrostu i szkoda mi trochę go zmarnować i zaczynać od nowa.
OdpowiedzUsuńA duża jest różnica kolorów? Jeśli nie to może sobie daruj.. :)
UsuńJa zafarbowałam włosy właśnie do koloru odrostu, jednak nie wpadłam na to że w mocnym słońcu i tak bardzo się rozjaśnią. W efekcie bardzo szybko zrobiło mi się właśnie "ombre", ale zupełnie mi to nie przeszkadza i uważam, że nie wygląda strasznie. Wręcz przeciwnie, jestem tak dumna że dałam moim włosom wytchnienie od farbowania i złej pielęgnacji, że przypuszczam, że kilometrowy odrost by mi nie przeszkadzał :D
OdpowiedzUsuńJakie cudowne włosy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńśliczne masz włosy ;) jeszcze kilka cm i będzie wyglądało to jak naturalne ombre ;) Moje włosy (jak zobaczyłabyś na zdjęciu) wyglądają jakbym miała mega odrost a nigdy nie farbowałam włosów, i już nie wiem co robić ;( one rosną mi po prostu ciemniejsze
OdpowiedzUsuńKochana przy takich włosach nikt na to nie zwraca uwagi, wszyscy sie zachwycają jakie są piekne! :) mysle ze to dlatego, ze słońce rojaśnia Ci stopniowo włosy na długości, tez miałam takie zjawisko nawet kiedy jeszcze nie farbowalam. :)
UsuńJa ostatni raz farbowałam 13.03.2013. Na początku było bardzo ciężko z racji na mój zawód -fryzjer. Ale teraz już jest ok. Nawet muszę powiedzieć że lubie swoje ombre. :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe masz włosy!!! Ja walcze z odrostem :P nie mam jednak roblemu, gdyż zaczynałam i ta od krótkich włosów wiec jest kwestią czasu jak się go całkowicie pozbędę:)
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy. Moje od jakiegoś czasu strasznie się elektryzują, masz jakieś porady może? :)
OdpowiedzUsuńhttp://my-cheerful-world.blogspot.com/
Post właśnie powstaje! :D
UsuńPiekne wloski, chcialabym miec taka dlugosc, zapraszam do siebie ;) http://cyssianewlifeformyhair.blogspot.com
OdpowiedzUsuńzazdroszczę długości ;) takie włosy jak twoje motywują mnie do dalszej pielęgnacji i zapuszczania ;))
OdpowiedzUsuńJa nie mogłam wytrzymać z 5 cm ciemnym odrostem i wypłukującym się na żółto blondem, "zafarbowałam" włosy henną orzechowy brąz khadi, które po farbie były prawie czarne, teraz po ok 4 tygodniach kolor wypłukał się do mojego naturalnego (tak myślę, bo farbowałam od 13 lat i już nie pamiętam) - co mnie cieszy. Pewnie jeszcze nie raz użyję henny :) uwielbiam
OdpowiedzUsuńMasz CUDOWNE włosy, mój włosowy ideał, dążę do takiej długości i gęstości. Tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńO wow robią wrażenie piękne włosy :))
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńU mnie już 6 miesięcy :)
OdpowiedzUsuńTeraz to już z górki. :))
UsuńJa nie farbuję włosów, naturalne mam w zależności od pory roku we wszystkich odcieniach tęczy:)
OdpowiedzUsuńMoje włosy mają obecnie 10 cm odrostu. Za trzy miesiace biore slub i nie chce miec wlosow z odrostami, ale nie chce ich tez farbowac, bo po slubie chce obciac do ramion i miec swoje zdrowe odrosniete. Co zrobic?
OdpowiedzUsuńtutaj obecny stan moich wlosow:
http://jussi-world.blogspot.co.uk/2014/03/wosowi-wspomagacze.html
Jesteś NAJLEPSZA masz naJlepsze włosy Ja mam takie pytanie . Jestem Rudy ale chce to zmienić i pomalowac na brąz Jeszcze nwm Jaki dokładnie moze mi doradzisz ; ) i czy masz Jakieś sposoby zeby tak odrostów nie było ? przecierz to bedzie bez sensu rude z brązem -.- i co ile takto trzeba Malować te włosy ( bedą sie strasznie niszczyć ) Jbc moGe nadesłac zdJecia na priv Pozdrawiam ;]
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :) Nie, niestety na odrosty nie ma sposobu innego jak ciągle farbowanie. Gdyby taki istniał nie chodziłabym z kilometrowym odrostem-ombre. :D Na farbach się nie znam, moje farbowane były przed włosomaniactwem, nie wnikałam wtedy co ja tam na nie nakładam i czy to mocno niszczy, czy nie. Na Twoim miejscu na początek zafundowałabym sobie szamponetkę, dopiero potem myślała nad czymś trwalszym. :) Może henna? Ona nie niszczy, a odżywia. :))
Usuńmasz przepiekne wlosy!!!! ja nie farbuje od 9 miesiecy, poczatkowo strasznie to wygladalo,ale zaczyna mi sie podobac ;)
OdpowiedzUsuńKiedy odrost jest już za ucho jest tylko lepiej. :) Najgorsze jest kilka pierwszych miesięcy.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCześć :) po pierwsze: piękne i zadbane włosy. Właśnie już od 2 dni przeglądam dosłownie cały internet odnośnie powrotu do naturalnego koloru i wpadłam tutaj. Również założyłam blog http://piooro.blogspot.com/ . Mam podobną sytuację, tak czytam o tej płukance fioletowej, ale chciałabym odrobinę szybciej jednak wrócić do swojego koloru. Może mogłabyś mi coś doradzić? będę wdzięczna za wszelką pomoc :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową stronę poświęconą powrotowi do naturalnego koloru włosów ;) https://www.facebook.com/pages/Jak-wytrwa%C4%87-w-zapuszczaniu-naturalnego-koloru-w%C5%82os%C3%B3w/1656962601213716
OdpowiedzUsuńHejka. Właśnie trafiłam na Twojego bloga szukając pomocy w zapuszczaniu naturalnych włosów. Chyba tu zostane na dłużej :) Masz piękne długie włosy !
OdpowiedzUsuńNie farbowałam włosów 5 lat ( jestem szatynką)!!! Zawsze każdy się zachwycał wow naturalne włosy to rzadkość aż tu nagle coś ostatnio mnie opętało i jestem blondynką ... przeklinam ten dzień...ehhh i to siano na głowie właśnie szukam czegoś jak dbać o rozjaśniane włosy i odliczam dni do odrostu ! Cmok :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny pamiętajcie!! Farbowanie włosów jest okej ale tylko dobrą farbą i tylko delikatne, ciemniejsze bądź jaśniejsze.. jestem ciemna blondynka i przeklinam dzień w którym rozjasniłam swoje włosy.. miałam długie i naturalne mocne i zdrowe i trzeba to doceniać a teraz są suche i słabsze.. wiem ze odrosną i zrobię wszystko aby wróciły do dawnej kondycji. Nawet jestem w stanie utrzymać je przez rok w długości do ramion aby jak najszybciej pozbyć się rozjasnionych pasm. To była głupota ale czasu nie cofne..
OdpowiedzUsuńDla wszystkich załamanych dziewczyn! Przyjdzie dzień w którym nasze włosy odrosną i wtedy tak naprawdę je docenimy. Zmiany owszem są potrzebne ale oby były przemyślane. Obecnie mam miesiąc płaczu dzień w dzien jaka straszna głupotę zrobiłam..
Oto kilka rad jak wrócić do naturalnego koloru:
1. Stres i każde kolejne farbowanie spowalnia porost włosów.
2. Maski nawilżanie witaminy zdrowa dieta masaż skalpu i słońce to nasi sprzymierzeńcy.
3. Pozytywne myślenie pomimo wszystko.
Życzę wszystkim powodzenia i sobie również.
Nigdy w życiu nie pofarbuje włosów.