1. Masaż skóry głowy
Nie będę się tu rozpisywać, ponieważ istnieje na moim blogu oddzielny post poświęcony temu tematowi, do którego serdecznie zapraszam KLIK. :)
2. Wcierki
Istnieje masa rodzajów wcierek mających na celu przyśpieszenie porostu włosów, zahamowanie wypadania, zagęszczenie oraz ogólne wzmocnienie. Wcierki jak sama nazwa wskazuje wcieramy w skórę głowy i nie spłukujemy. Najczęściej zalecane jest robienie tego codziennie, ale w sytuacji gdy dany produkt wzmaga przetłuszczanie się włosów możemy stosować go raz na dwa dni, lub po myciu.
- Jantar
Chyba najbardziej znany gotowy produkt w tej kategorii. Sama zużyłam już dwie butelki, mam też jedną w zapasie, która czeka na swoją kolej. Trzeba przyznać, że na mnie Jantar działa bardzo dobrze, kiedy go używałam urosło mi w miesiąc ok. 2 cm włosów.
Jedyne czego w nim nie lubię, to włosy po jego zastosowaniu. Nie sprawia, że są tłuste, wręcz przeciwnie minimalizuje przetłuszczanie, ale są one jakieś takie tępe, jakby miały delikatny osad u nasady. Nie jest to gigantyczną przeszkodą, jeśli ktoś myje włosy codziennie, to w ogóle tego nie odczuje.
Jest to produkt, który mimo wszystko polecam wypróbować każdemu i zdecydowanie moja ulubiona wcierka.
Link do KWC: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=5902
Dostępność: Może być kłopotem, najczęściej apteki i sklepy zielarskie oraz drogerie internetowe
Cena: W granicach 10 zł, jednak cały czas stopniowo rośnie..
Czas kuracji: 3 tygodnie i tygodniowa przerwa i tak w kółko
Warto wiedzieć: Pięknie pachnie męskimi perfumami. :)
- Kozieradka
Napar z zioła kozieradki również można używać jako wcierki. Podobno można nią uzyskać zniewalające efekty w postaci przyrostu i nowych włosków, lecz ja nigdy nie próbowałam ze względu na zapach. Sporządzona mikstura zalatuje rosołem! Niektórym może to nie przeszkadzać, i nie zawsze zapach jest tak intensywny, ale mnie to odtrąca. Uwielbiam kiedy moje włosy pięknie pachną i jeśli już mam coś wcierać to wybieram Jantar, którego zapachem się zachwycam.
Nie mniej jednak efekty, które uzyskują niektóre dziewczyny są powalające, i nie mówię nie, może kiedyś spróbuję. :)
Warto również wspomnieć, że jednorazowo najlepiej przygotowywać jedną porcję, żeby zawsze aplikować świeży napar.
Dostępność: Zioło kozieradki można kupić w każdej aptece i sklepie zielarskim
Cena: Jedna paczuszka kosztuje ok. 4 zł, więc tu wygrywa z Jantarem
Czas kuracji: Jak przy każdej wcierce - 3 tygodnie wcieramy, 1 tydzień przerwy
Warto wiedzieć: Jeśli borykacie się z przyklapniętymi włosami kozieradka może nadać im objętości.
- Inne wcierki, których nie próbowałam warte uwagi
3. Olejki do skóry głowy
- Olej Khadi
Bardzo chciałabym go przetestować, jednak co tu dużo mówić jest drogi. Kosztuje prawie 60 zł, za 210 ml. Czytałam o nim bardzo dużo i efekty, których można się po nim spodziewać są świetne, ale porównywalne to tych które gwarantuje Jantar, czy chociażby picie skrzypokrzywy, która na mnie działa świetnie. Zastanawiam się więc czy warto.. Oczywiście nie dowiem się jeśli nie spróbuję, i tak się pewnie kiedyś stanie, lecz na chwilę obecną na mojej liście 'must try', jest dużo innych produktów. :)
Olej ten stosujemy najlepiej przed każdym myciem na kilka godzin - tak jak przy normalnym olejowaniu. Można oczywiście łączyć go z wcierką wtedy efekty mogą być jeszcze bardziej zadowalające.
Link do KWC: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=38671
Dostępność: Raczej tylko Internet
Cena: ok. 60 zł za 200 ml
Czas kuracji: Bez ograniczeń
Warto wiedzieć: Podobno ma dość mocny kadzidłowy zapach.
- Olej rycynowy
Raczej wszystkim dobrze znany. Nie będę ukrywać, jeśli chodzi o olejowanie skalpu jest to mój absolutny ulubieniec. No może nie solo, zazwyczaj dodaję do niego trochę innego olejku, ponieważ jest bardzo gęsty i aplikowanie oraz zmywanie go to czysta porażka. Nie licząc tej jednej wady jest świetny.
Nie powiem Wam dokładnie ile przybyło mi włosów kiedy go używałam, bo nie stosowałam go w formie kuracji, z wyznaczonym celem, i miesięcznym mierzeniem porostu, widziałam jednak, że coś się dzieje. Dodatkowo przybyło mi wtedy trochę nowych "bejbików". :)
Dostępność: Apteki
Cena: 2 zł za mniejsze opakowanie, serio.
Czas kuracji: Nie ma ograniczeń
Warto wiedzieć: Olejek rycynowy może przyciemniać włosy. Dla mnie o nie problem, wręcz przeciwnie, ale jeśli za wszelką ceną chcecie zatrzymać blond refleksy, radziłabym ostrożnie. Nie przestraszcie się też jeśli usłyszycie, że jest to lek na przeczyszczenie, bo takie jest jego podstawowe zastosowanie w medycynie. :P
- Olejek łopianowy z czerwoną papryką, Green Pharmacy
Na początek trzeba wspomnieć, że nie jest to prawdziwy olej łopianowy, tylko olej roślinny i ekstrakt z łopianu. (Zwróciłam na to uwagę dzięki jednej z Was - dziękuję! :))
Używałam go przez jakiś czas, zużyłam pół opakowania. Jest to dość przyjemny olejek do skóry głowy dostępny w drogerii, na dodatek tani, ale nie daje efektu wow. Wyżej wspomniałam, że lubię rozcieńczać z czymś olej rycynowy. To właśnie jest to coś. Razem dają radę o wiele lepiej niż każdy z osobna.
Największym plusem tego oleju jest wzmacnianie włosów u nasady i odżywianie skalpu. Kiedy mam jakieś drobne problemy ze skórą głowy lubię stosować właśnie ten produkt.
Myślę, że warto wypróbować, może będzie to coś dla Was, szczególnie, że cena jest bardzo niska.
Link do KWC: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=52469
Dostępność: Chyba każda drogeria
Cena: ok. 5 zł
Czas kuracji: tak jak przy reszcie olejków jest nieokreślony - można na okrągło
Warto wiedzieć: Opakowanie jest koszmarne. Dziura do wylewania produktu jest ogromna i jeśli nie chcecie się nieźle ubabrać to najlepiej go gdzieś przelać. A może to tylko ze mnie taka sierota, nie wiem. :D
4. Inne
- Kawowy peeling skóry głowy
Nie jest to coś co wykonuje się przy każdym myciu, jest to raczej dopełnienie całości. Peeling skóry głowy jest równie ważny jak każdej innej części ciała i powinno się go wykonywać przynajmniej raz na miesiąc.
Pomaga on oczyścić sklap z martwego naskórka a kofeina pobudza krążenie krwi i daje naszym cebulkom kopa do działania. Warto jest połączyć go z wcierką czy olejkiem, nie tylko dlatego, że dobrze oczyści skórę, ale również wspomoże porost.
Wbrew pozorom zmieloną kawę nie jest wcale ciężko wybrać z włosów
Warto wiedzieć: Ciekawym wyjściem może być na początek cukier jeśli boicie się, że wydłubanie kawy zajmie Wam wieki. Cukier również wspomoże ukrwienie, nie tak świetnie jak kofeina, ale jednak. No i zawsze można go rozpuścić. :)
A Wy znacie coś z powyższej listy? Może coś byście dorzuciły? :)
Ściskam Was mocno. :)
Sama stosowałam kiedyś jantar ale nie zauważyłam żeby przyspieszył mi porost włosów. Na razie nie używam niczego co przyspieszyłoby porost moich włosów, popijam tylko pokrzywę ale ostatnio ciągle o niej zapominam i sięgam po nią jakoś raz dziennie i wydaje mi się, że moje włosy kompletnie się zatrzymały.
OdpowiedzUsuńDorzuć do tego skrzyp, mogą się trochę ruszyć. A może końce się kruszą, i to dlatego Ci się tak wydaje?
UsuńNie wolno przyjmowac w tym samym czasie pokrzywy oraz skrzypu!!
Usuńdo tej listy dodałabym na pewno ampułki placenta :) to mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńJa też dodałabym ampułki placenty! :D
OdpowiedzUsuńMi bardzo pomogły tabletki CP :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie posty :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję peelingu cukrowego :)
OdpowiedzUsuńTrochę cieżki w obsłudze, ale godny uwagi. :)
Usuńciekawy post :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńHej, mam pytanie odnosnie wcierki Jantar. Czy u Ciebie wystapily jakies skutki uboczne?
UsuńOdobiscie stosowalam ja 4dni, gdyz po dwoch dniach pojawily sie rumience na twarzy. Na wieczor wcieralam, po nocy nad ranem mialam czerwone policzki i strasznie piekly. Momentami mialam wrazenie ze stoje przed ogniem.. wychodzac na zimne powietrze pieczenie mijalo. Wieczorem mialam tylko pod oczami lekko opuchniete i czerwone plamki. Czy u kogokolwiek wystapily takie reakcje?
Dodam ze po 4dniach zrezygnowalam z uzytkowania, balam sie ze jest to reakcja alergiczna. POZDRAWIAM :-)
Chyba płukanka kawowa może też przyśpieszyć porost włosów i maska z drożdży na skalp, którą ja stosuję:)
OdpowiedzUsuńmi kozieradka zupełnie nie pomogła...
OdpowiedzUsuńobecnie stosuje Jantara, olejek z GP czasami i szykuję się na kozieradkę :) jestem zbyt leniwa na masaż ;/
OdpowiedzUsuńKiedy aplikujesz Jantar rób masaż. 2 w 1! :))
UsuńJa właśnie muszę uzupełnić braki olejku rycynowego :)
OdpowiedzUsuńpo olejku Khadi od roku zmagam się z krostami i swędzącą skórą głowy ;/
OdpowiedzUsuńojejku, serio? :o
UsuńSok z cebuli i czosnku! Mój hit. Śmierdzi jak nie wiem, ale to nie problem. Moje włosy nie rosną lub rosną 0,5 - 1 cm przy wcierkach, chociaż może teraz po podcięciu włosów to się zmieniło. Po wcierce cebulowej urosły mi 2,5 cm i to mój rekord. Polecam dla zawziętych i wytrwałych.
OdpowiedzUsuńWcierka cebulowa ? Będę musiała spróbować,jak ją robisz ?
UsuńNie cierpię cebuli, ale brzy ciekawie! :D
Usuńjantar jest super, kozieradka też:) od kilku dni wykonuję też masaż skóry głowy przy każdym wcieraniu i przy myciu, mam nadzieję że też pomoże. od siebie polecam też 'magiczną miksturę' z 1/4kostki drożdży, łyżeczki miodu, łyżeczki olejku rycynowego, kilku kropel oliwy i cytryny, proporcje można zmieniać wg uznania i wzbogacać np. sokiem z cebuli. u mnie powoduje wysyp nowych włosków i szybszy porost:) stosuję z powodzeniem od kilku miesięcy i nakładam tylko na skalp 2 lub 1raz w tygodniu, zależy jak u mnie z czasem.
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie kawowym peelingiem skóry głowy, muszę wypróbować :) pozdrawiam :*
Wszyscy o tej cebuli! :D Nie podrażnia to skalpu?
Usuń
OdpowiedzUsuńJa aktualnie stosuje kozieradkę,mam nadzieje że coś pomożę :)
Trzymam kciuki! :)
UsuńKozieradki nie stosowałam, natomiast Jantar tak i właściwie nie przeszkadzały mi po nim to jakie są włosy, a to, że przy moich dość już długich włosach bardzo dużo mi tego schodzi na jedno użycie :-(
OdpowiedzUsuńW sumie długość tu chyba nie ma nic do rzeczy, bo ja przynajmniej używam tylko na głowę. Ale racja, jest trochę niewydajny. :)
UsuńMnie olejek rycynowy strasznie uczula
OdpowiedzUsuńmi jantar obciąża włosy a kozieradka jak piszesz okropnie śmierdzi. tak samo czarna rzepa, nie moge sie po prostu do tego przekonac, nigdy, o nie nie. teraz wcieram ampułki seboradin forte.. zapach jest ok, włosy się nie przetłuszczją, są sztywniejsze u nasady. wcieram trzeci tydzień i widzę przyrost, więc to chyba będzie hit :)))
OdpowiedzUsuńale które dokładnie bo seboradin ma sporo tych wcierek chba ?
Usuńjantar obciąża włosy? to jest najlżejsza wcierka na świecie, uwielbiam ją, ale niestety chyba ma w sobie alkohol bo skóra głowy zaczela swedziec po pewnym czasie stosowania :/ ile ten seboradin kosztuje? nie słyszałam o nim nic jeszcze
UsuńJantar nie ma w składzie alkoholu, ale ma bardzo dużo ekstraktów, która mogą delikatnie wysuszać skórę głowy. Co do seboradinu, to moja przyjaciółka bardzo chwali sobie Niger, ma po nim bardzo dużo babyhair.
Usuńseboradin niger jako wcierka? moje chłopie używa na zakola wcierki seboradin men, czasem mu podkradam. dobrze odbija włosy od nasady :D
UsuńTak, tak, o tym produkcie mowa:
Usuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=34432
:)
A czy olejek rycynowy nie wysusza skóry głowy? Bo czytałam kiedyś, że stosowany na końce może je wysuszyć - a jak to jest ze skrórą głowy?
OdpowiedzUsuńPaulina ;)
Nie powinien. Końce faktycznie może. Jednak bardzo wrażliwe skóry głowy, może ale to skrajne wypadki. :)
UsuńPo Khadi strasznie swędzi mnie i piecze skóra. Wywalone w błoto pieniądze :-(
OdpowiedzUsuńJa stosuję na zmianę Olejek Sesa na skalp z olejkiem rokietnikowym firmy Natura Siberica i Vitaka (kokosowy z dodatkiem rycynowego i henny) na długość, plus jantar na skalp codziennie rano. Olejki nakładam na noc przed porannym myciem (myję co 2 dni). Efekty są super. Mnóstwo babyhair, po miesiącu przyrost ok 2,5 cm, włosy są wzmocnione, wyraźnie grubsze i mocniejsze, miękkie i dobrze się układają. No i henna Khadi czarna co ok 6-7-8 tygodni.
OdpowiedzUsuń