Opakowanie / konsystencja / wydajność
Produkt znajduje się w buteleczce z pompką o pojemności 30 ml. Opakowanie jest przezroczyste, czyli takie jakie lubię najbardziej, nie mam problemów z określeniem zużycia kosmetyku. Konsystencja jest w sam raz. :) Nie jest ani za rzadka - nie spływa mi z dłoni, ani zbyt gęsta - przyjemnie aplikuje się na włosy. Wystarczy tylko kilka kropli do pokrycia końcówek, wydajność jest bardzo dobra. Mi jedno opakowanie starczyło na ok. 4 miesiące.
Zapach
Piękny! Słodki, wyczuwam w nim aloes. Utrzymuje się na włosach.
Dostępność / cena
Serum możecie dorwać w Rossmannie, Naturze, oraz każdej innej drogerii, która ma w swoim asortymencie Green Pharmacy. Jeśli chodzi o cenę to jest niska, waha się od 6 zł (w przecenie) do ok. 8 zł.
Opis producenta
"Bardzo silnie skoncentrowane serum wygładza końcówki włosów i przeciwdziała ich rozdwajaniu, dla efektu jednolitych włosów na całej ich długości. Przeznaczone do włosów: cienkich, delikatnych, łamliwych, uwrażliwionych na wskutek działania czynników chemicznych i/lub mechanicznych, przemęczonych zabiegami fryzjerskimi. Dzięki lekkiej formule nie obciąża włosów. Olejki ryżowy i kameliowy regenerują uszkodzoną strukturę włosa i chronią końcówki przed rozdwajaniem. 100% ekstrakt z aloesu i olejek cedrowy nawilżają przesuszone partie włosów przywracając im lśniący, zdrowy wygląd."
Skład
Pierwsze dwie pozycje zajmują silikony. Potem mamy : oliwę z oliwek, tytułowy ekstrakt z aloesu, olej ryżowy, olej kameliowy, olej cedrowy, kompozycję zapachową, benzyl alkohol (tak, jest on szkodliwy, ale przypominam, że wszystko co w kosmetyku znajduje się po zapachu jest w ilościach śladowych, i nie jest w stanie ani pomóc, ani zaszkodzić.) i znów zapachy.
Tak jak możecie wnioskować po tytule posta, w składzie nie ma ani grama jedwabiu. :D Mi to akurat ani trochę nie przeszkadza, ponieważ jest tu cała masa innych dobroczynnych składników, ale fakt jest faktem, nazwa jest swego rodzaju kłamstwem.
Działanie
W sumie mogłabym tu skopiować zapewnienia producenta, ponieważ jest to kosmetyk z bardzo nielicznej grupy tych, z których opisem na opakowaniu się w 100% zgadzam (no może z wyjątkiem nazwy. :D). Włosy są po nim miękkie, lśniące, uelastycznione, i tak jak już wspominałam pięknie pachną! Tak, mam świadomość, że dzieje się tak głównie ze względu na silikony, ale jeśli chodzi o serum do końcówek, to silikony są jak najbardziej wskazane, w końcu to one pełnią główną funkcję takich kosmetyków, czyli chronią przed czynnikami zewnętrznymi. Produktu używam po myciu, na lekko przeschnięte włosy. Dodam też, że właśnie ze względu na silikony jest on wybawieniem w tzw. "Bad hair day". :)
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest to jak do tej pory najlepsze serum do włosów jakie miałam. :)
link do KWC :
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=54284
A Wy stosowałyście? :))
Ściskam Was mocno. :)
pomimo trochę nietrafionej nazwy jest to moje ukochane serum na końcówki:)
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam. Chyba nic więcej nie muszę pisać :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :)
Ja również miałam okazję używać ten produkt i skradł moje serce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do obserwowanych :)
Ja Cię również. :))
UsuńMam go i stosuję, jest bardzo wydajny i tani, a ten zapach mmm! :)
OdpowiedzUsuńTeż mam i też bardzo lubię <3 zawsze ratuje moje włosy :D
OdpowiedzUsuńBingoSpa w Auchanie lub Tesco :)
OdpowiedzUsuńW takim razie moje Tesco ma ograniczony asortyment, nigdy Bingo tam nie widziałam. :( Zazdroszczę, że u Ciebie jest. :D
UsuńBingoSpa tylko w tych Tesco extra;) w zwykłych niestety nie ma
UsuńCzas w taki razie wybrać się do Tesco Extra! :D
Usuńmyślałam, że jest super póki nie kupiłam serum z Blaei ;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam.. Aż takie świetne? :)
Usuńnajlepszy zabezpieczacz końcówek, a ten zapach<33
OdpowiedzUsuńKupiłam kilka dni temu i u mnie jakoś nie pasuje :( ładny orzeźwiający zapach i raczej tylko tyle. Potrzebuję dużo tego kosmetyku by cokolwiek było widać, przez co jest niewydajny. Jak użyję na końcówki np dwie pompki to po wyschnięciu nawet nie ma śladu. Jakby się ulatniał na moich włosach. Muszę szukać czegoś innego :(
OdpowiedzUsuńPolecam zatem większą pojemność produktu fryzjerskiego, Smooth beauty milk, On Care, Selective Professional włoskiej firmy TricoBiotes, ok. 40 zł za 250 ml, idealne działanie i super duuuuużo!
UsuńTo chyba nie tylko dzięki silikonom ten "jedwab" jest taki super, mam kilka innych silikonowych produktów i żaden z nich nie jest tak dobry jak ten z Green Pharmacy!
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie patrząc na silikony cały skład jest super! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam ale chyba zacznę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://thisis-katie.blogspot.com/
zakupilam dzisiaj i po prostu cudooo!
OdpowiedzUsuńMi starcza zaledwie na miesiąc i kosztuje u mnie w rossmannie 10 zł w promocji 8 zł
OdpowiedzUsuńDwa piersze silikony są także głównym składkiem produktu fryzjerskiego, Smooth beauty milk, On Care, Selective Professional włoskiej firmy TricoBiotes. Gorąco go polecam! Do kupienia w salonach fryzjerskich. W przeliczeniu na ml jest nieco tańszy niż ten jedwab w promocyjnej cenie, ok. 40 zł za pojemność 250 ml i z powyższego opisu wynika, że działanie ma takie samo. Ten preparat ratuje mnie od szaleństwa po trwałej, która od ponad roku spędza mi sen z powiek:). Już wiem, że nigdy więcej tego nie zrobię, niemniej jednak jakoś muszę z tego wyjść, a dopóki nie zetnę resztek niby-pokręconych kłaków codziennie mam "Bad hair day";). To po wielu doświadczeniach najlepszy produkt do ujarzmiania moich włosów i muszę nakładać go na całą długość włosów, więc potrzebuję go duuuuużo! To jedyne odstępstwo silikonowe jakiego obecnie używam w początkowej fazie włosomaniactwa:)
OdpowiedzUsuń