Mam zamiar co jakiś czas powtarzać taką formę postów z odpowiedziami na Wasze najczęstsze pytania. Co Wy na to?
"Czy przed olejowaniem włosów trzeba zmyć silikony? Czy ich obecność na włosie nie zatrzyma działanie oleju?"
Muszę przyznać, że na początku mojego zwariowania na punkcie włosów sama sporo myślałam nad odpowiedzią.
Przecież jeśli silikony oblepiają nam włosy filmem, to czy olejowanie takich włosów ma jakiś sens?
Odpowiedź:
Tak ma. Żadna z nas nie będzie przed nakładaniem oleju specjalnie myła włosów, bo komu by się chciało. Poza tym nie ma najmniejszej potrzeby. (Więcej szkody przyniosłoby takie podwójne mycie.)
Silikony chronią włosy przed czynnikami zewnętrznymi, ale nie są aż tak szczelne, żeby substancje aktywne zawarte w olejach nie mgły wnikać. Co więcej silikony się wycierają, nie zostają na włosach w takiej ilości w jakiej zostały nałożone. Niektóre z nich dodatkowo odparowują z włosów. Istnieją również takie, które rozpuszczają się w tłuszczach, więc tu już w zupełności nie ma problemu.
Tak więc nie warto rezygnować z zabezpieczania końcówek, ponieważ ma to gigantyczne znaczenie w pielęgnacji włosów, szczególnie tych porowatych.
A jakie pytania dotyczące włosów nurtują/nurtowały Was? :) Pamiętajcie, że macie do mnie do dyspozycji praktycznie ciągle na moim asku. :)
Ściskam Was mocno. :)
Nigdy sie nad tym niezastanawialam
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że dopiero teraz nad tym się zastanowiłam ;d
OdpowiedzUsuńSama też nigdy nad tym nie myślałam ale na szczęście nie będę musiała zmieniać nawyków. :)
OdpowiedzUsuńOo! Też się nad tym często zastanawiałam, także dobrze wiedzieć, że jedno z drugim nie koliduje ^^
OdpowiedzUsuńRaz mi się zdarzyło mieć myśli filozoficzne na ten temat, ale po prostu nałożyłam olej i widać dobrze zrobiłam :D
OdpowiedzUsuńa czytałam o dziewczynach, które myją włosy przed olejowaniem i zastanawiałam się czy tylko ja jestem leniwa i robię to po prostu przed myciem :D
OdpowiedzUsuńMa to sens! Masz racje, przecież silikony nie są aż tak trwałe, mamy przecież te lotne, czy chociażby mechaniczne "urazy" je ścierają.
OdpowiedzUsuńHaha to "ma to sens" zabrzmiało jakbym sama sobie zaprzeczali ;D masz racje, nie trzeba zmywać silikonów przed olejowaniem, popieram!
UsuńI dobrze, że nie trzeba bo pewnie i tak bym tego nie robiła. :D
UsuńJa wychodzę z założenia że silikony nie beton i jak najbardziej przepuszczają. Gdybyśmy nałożyły na włosy silikon budowlany to wtedy byłoby czym się martwić :D
OdpowiedzUsuńJa też nigdy się nad tym nie zastanawiałam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że napisalas na to pytanie! Bardzo mnie ono nurtowalo :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, że pomogłam! :)
UsuńPodczytuję Ciebie już od dłuższego czasu, ale teraz dopiero zaczynam moją walkę o piękne włosy i w dużej mierze zawdzięczam to Tobie i Twojemu blogowi :) I uważam, że posty odpowiadające na najczęściej zadawane pytania są świetnym pomysłem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Strasznie się cieszę kochana! :* Ściskam. :)
Usuń