sobota, 26 lipca 2014

Recenzja maski Kallos Color z olejem z ziarna lniu i filtrem UV - Idealna maska na lato?

Dziś będzie krótko i na temat. Przedstawię Wam mój stosunkowo nowy nabytek, który już zdążył zawładnąć moim sercem. Mowa o masce z rodziny Kallosów. 
Wcześniejsza recenzja jej brata z proteinami mlecznymi znajduje się TUTAJ KLIK



Opakowanie / konsystencja / wydajność 

Tak jak poprzednio - mamy tu do czynienia z moim ukochanym opakowaniem wszelkich kosmetyków. Słoik jest niesamowicie wygodny, ponieważ można wykorzystać produkt do samego końca. Swoją drogą strasznie podobają mi się te Kallosowe słoiczki. Są małe, zgrabne, kolorowe przez co mam ochotę kupić i wypróbować wszystkie rodzaje na raz! (których na szczęście, bądź nieszczęście jest sporo) 
Konsystencja świetna, gęsta. 
Wydajność, również bardzo dobra, dodatkowo kosmetyk jest tani. 

Zapach 

Nie aż tak ładny jak w przypadku latte, ale nadal bardzo mi się podoba. A jakiś coś ładnie pachnie, dwa razy bardziej mam ochotę na używanie tego, więc kolejny plusik. 

Opis ze strony wizaż.pl 

Stosować po umyciu, na wysuszonych ręcznikiem włosach. Po upływie 5 minut działania,Maska do włosów w kremie Kallos Color z olejem ziarna lnu i chroniącym kolor filtrm UV do farbowanych, łamiących się włosów.
Dzięki zawartości odżywczych składników działających oleju ziarna lnu i chroniącego kolor
filtra UV chroni włókna włosów przed szkodliwym wpływem środowiska.

Po zastosowaniu włosy na długo zachowują lśniący kolor. Stają się jedwabiste, miękkie w dotyku i łatwe do układania. spłukać. 




Skład 

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Linum Usitatissimum Seed Oil, Citric Acid, Benzophenone-3, Propylene Glycol, ParFum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.


Bardzo dobry. Olej lniany jest bardzo wysoko, przed nim mamy substancję kondycjonującą, po nim filtr UV. Poza tym jest krótki, bez tony konserwantów, barwników i parabenów. 
Gdy tylko przeczytałam do w Hebe, natychmiast wylądował w moim koszyku. 

Działanie 

Po raz kolejny nie patrzę na tą maskę jak na maskę, tylko jak na odżywkę. Lubię zostawić ją na pół godzinki pod czepkiem, tak żeby moje włosy maksymalnie z niej skorzystały, ale nie jest do genialnie treściwa maska, która ma w składzie cały arsenał olejków, ekstraktów, humektantów i protein. 
Uważam jednak, że ten minimalizm jest jej gigantycznym plusem.
Nie ważne czy jest to maska czy odżywka, niezaprzeczalnie jest to świetny emolientowy kosmetyk, który polecam każdemu! 
K A Ż D E M U

I tym którzy szukają czegoś prostego na każdy dzień, i tym którzy mają włosy zniszczone, wołające o nawilżenie. 

Maska świetnie wygładza, natłuszcza, pozostawia włosy miękkie, mięsiste, dociążone i gładkie. Mogę ją zachwalać i zachwalać. :)
Dodatkowo ma w składzie filtr UV, co sprawia, że jest moją ulubioną letnią odżywką. 

Jeśli jeszcze nie macie, biegiem do Hebe! :D 


Dostępność: Hebe, sklepy internetowe 
Cena: ok. 5 zł za 250 ml, i ok. 12 zł za 1000 ml (w Hebe) 


Ściskam Was mocno. :)

11 komentarzy:

  1. Mam w zapasie jedną z masek Kallos i już nie mogę się doczekać, aż jej użyję :) jestem jej bardzo ciekawa, a jak mi się spodoba to kupię sobie tą :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Żałuję znów, że nie mam dostępu do Hebe. Jednak dopiero co zamówiłam wersję Latte i mam nadzieję, że się sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm mam tylko jedną maskę z Kallosa i bardzo ją lubię :D tej jeszcze nie miałam, ale hebe w pobliżu brak ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęciłaś mnie ! :D Jak tylko odwiedzę Hebe będzie moja ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Używałam tylko klasycznej latte, zresztą używam nadal :D To moja ulubiona maska, działa tak cudownie, że wszelkie odżywki poszły w odstawkę. Przy następnym zamówieniu skuszę się na tą :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta maska była na mojej wishliście od dawna, jak tylko udało mi się ją spotkać bardzo sie ucieszyłam. Byłam do niej nastawiona bardzo pozytywnie (chyba aż za bardzo) i po użyciu jednak nie byłam już tak zadowolona. Nie zachwyca ta maska/odżywka..

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest dobrą bazą, ale solo nawet nie ułatwiała rozczesywanie w moim wypadku, nie nawilżała, nie wygładzała :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy jej nie miałam, ale z chęcią wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie się dowiedziałam, że drogerię Hebe otworzyli niedaleko mnie. Na pewno zaopatrzę się w maski Kallos i kilka innych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z chęcia ja przetestuję;))

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo fajny pomysł na posty...trzeba się dzielić swoim doświadczeniem :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, sprawiają mi one wiele radości. :) Odwiedzam każdego komentującego.

Możesz zostawić link do bloga, ponieważ często odnośniki w Waszych profilach nie działają.

Jeśli masz do mnie pytanie zapraszam na mojego aska, odpowiadam na bierząco. :)
http://ask.fm/makeyourhairbeautiful

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...