Dziś będzie pierwszy tzw. projekt denko, czyli nic innego jak recenzja zbiorcza kosmetyków, które zużyłam. Puste opakowania zbierałam już od jakiegoś czasu, i zanim się obejrzałam trochę ich było, więc nie pokaże Wam wszystkiego na raz, bo za długo by to trwało. Dziś zajmiemy się pięcioma buteleczkami.
Przechodząc do rzeczy. :)
Na pierwszy ogień idzie maska Alterra z aloesem i granatem. Nie będę się rozpisywać, ponieważ jej recenzja jest już na moim blogu, możecie przeczytać ją tutaj KLIK.
Nadal twierdzę, że jest to świetny produkt, do którego na 100% wrócę. :)
Szampon z Granatem i olejem arganowym Green Pharmacy
Całkiem niezły oczyszczający szampon, który dorwałam na promocji w Naturze. Podobał mi się z tego względu, że stosowałam do jako coś oczyszczającego, ale mimo to był dość delikatny, nie miał w składzie SLS.
Włosy były domyte, ale bez efektu wow. Jeśli miałabym go ocenić w szkolnej skali dostałby mocną 4. :)
Jedwab do włosów Green Pharmacy
Słynny jedwab bez jedwabiu, który nadal jest moim bezkonkurencyjnym ulubieńcem. Nigdy nie miałam nic lepszego do zabezpieczania końców, wybaczam mu nawet to niedopowiedzenie w nazwie, ponieważ jedwabiu nie ma w nim grama, co jednak mi nie przeszkadza, ponieważ produkt ma świetny skład.
Pisałam o nim TUTAJ KLIK.
Odżywka Garnier Ultra Doux Awokado i Masło Karite
Skończyłam swoje ostatnie opakowanie ze starym składem, teraz do nowej wersji w środek dodali alkohol. Nie wiem jak zachowuje się "ulepszona" wersja, ale ze starej byłam i jestem zachwycona.
Jest to świetna emolientowa odżywka, która genialnie dociąża moje włosy. W składzie bardzo wysoko ma olej palmowy, który z reguły pasuje włosom niskoporowatym, czyli takim jak moje, lecz w tym przypadku to chyba nie ma aż takiego znaczenia, ponieważ masa dziewczyn z wysokoporowatą czupryną również ją uwielbia. :)
Płyn micelarny z Biedronki
Zanim go nie poznałam, zastanawiam się jak to możliwe, że jeden płyn, na dodatek z Biedronki robi taką furorę. Teraz już wiem. Jest świetny i tyle. Nie ma w nim nic co by mi przeszkadzało. Jest tani, dostępny w każdej Biedrze, świetnie zmywa makijaż, nie podrażnia moich oczu. 3 razy tak, dziękujemy przechodzisz dalej. :D
Znacie któryś z tych produktów? :) Dajcie mi znać! :)
Ściskam Was mocno. :)
Dla mnie czy maska czy odżywka Alterra to jedno i to samo-powoduje puch na moich włosach, co do płynu BeBeauty to moje oczy często podrażnia i nie domywa makijażu.
OdpowiedzUsuńOprócz maski z Alterry i szamponu korzystam z wszystkich pozostałych i również jestem zadowolona, zwłaszcza z "jedwabiu" z Green Pharmacy! Nie dość, że świetnie działa to jeszcze ma cudowny zapach!
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny, maskę z Alterry i odżywkę z Garniera uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńAlterra, jedwab i Garnier uwiebiam :) natomiast płyn micelarny kompletnie się u mnie nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńJedwab z GP, maska Alterry, Garnier i Be Beauty wręcz uwielbiam :D Tylko tego szamponu nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWszystkie produkty bardzo lubię ;]
OdpowiedzUsuńOdżywkę Garniera kocham ale Alterra się u mnie nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńMicel z Biedro to podstawa! :D Pędzę czytać recenzje jedwabiu i maski Alterra :)
OdpowiedzUsuńWszystkie produkty mam i uwielbiam je stosować ;)
OdpowiedzUsuńz alter miałam odżywkę pachnie super ;) odżywka Garnier A i K robi furorę w blogosferze, ale u mnie całkiem szału nie bylo, za to micel z biedronki mmm <3 ♡♡ musze wypróbować jedwab z g p ;)
OdpowiedzUsuńJ.
Jedwab jest super!
UsuńUwielbiam Twojego bloga! Miałam wszystkie te produkty i z każdego byłam w miarę zadowolona :) Czekam na kolejne posty z recenzjami ;)
OdpowiedzUsuńBardzo miło to słyszeć! :*
Usuńja mam maskę z tej serii z granatem i jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńNie testowałam osobiście żadnego z nich, ale o kilku czytałam dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuń